W dobie pogoni za sukcesem i chęcią podwyższenia jakości życia często zapominamy o sobie. To paradoks.
Zdawać by się mogło, że działamy na własną korzyść, a jednak nie mamy czasu na odpoczynek, relaks, zaniedbujemy własne zdrowie. Praca i kariera zawodowa zdominowała styl życia zbyt wielu z nas. Istnieją jednak „naturalne mechanizmy” wyrównujące ten stan rzeczy. Jedną z odpowiedzi na tego typu abnegację jest właśnie medycyna estetyczna, jednak jej rola jest specyficzna, a też wśród metod dbania o siebie jest dziedziną najmłodszą.
Co było przed medycyną estetyczną?
Zanim się pojawiła, lekarze przez wiele lat uświadamiali nas o tym, jak bardzo ważne dla zdrowia jest utrzymywanie kondycji fizycznej. Propagowano więc ćwiczenia i sport, a zalecano je szczególnie osobom na co dzień mało aktywnym. Dzisiaj już nasza świadomość w tym względzie jest wysoka. Wiemy, że dzięki temu unikamy problemu otyłości i chorób z nią związanych. Wiemy, że przedłuża to nasze życie. Chcemy zachować sprawność fizyczną, młody wygląd i cieszyć się dobrym zdrowiem tak długo, jak to możliwe.
W dbaniu o zdrowie i sylwetkę niebagatelną rolę odgrywa również odżywianie i był to kolejny punkt, na którym skupili się specjaliści. Od wielu lat obserwować można tę tendencję w mediach, a ostatnio ona ewoluuje. Wiemy już jak się zdrowo odżywiać, dlatego też coraz częściej mówi się o tym, by nie tylko jeść zdrowo ale i smacznie. Przekonuje o tym ilość programów kulinarnych, a jakość i smak potraw to w nich słowa kluczowe.
Jak wiedza zmieniła nasze życie?
I faktem stało się, że żyjemy dłużej, jesteśmy sprawniejsi fizycznie lub chociaż wiemy, jaka jest ku temu droga. Odżywiamy się lepiej i zdrowiej. Rzucamy nałogi, zwracamy większą uwagę na wygląd sylwetki, skóry, a nawet na ubranie. Wyglądamy młodziej zdecydowanie dłużej niż nasze bacie i dziadkowie. Wszystko to zawdzięczamy m.in.: wzrostowi świadomości, trendom, chęci wydłużenia możliwości korzystania z tego, co oferuje współczesny świat, chęci podtrzymania atrakcyjności i medycynie.
Ano właśnie – medycynie, która nie tylko leczy przedłużając nam życie, lecz także potrafi częściowo zatrzymać procesy starzenia się, a także sprawić, że wyglądamy zdrowiej, młodziej lub najzwyklej lepiej. Wszystko to wpływa na podniesienie się naszej jakości życia, której ekwiwalentem w psychologii jest „zadowolenie z życia”, a jak wielokrotnie dowodzono, wygląd ma na nie niemały wpływ.
Czy medycyna estetyczna zmienia nasze życie?
Medycyna estetyczna częściowo spełnia marzenie każdego z nas o zachowaniu młodości. Można ją określić mianem medycyny profilaktycznej, gdyż w pewnym stopniu starzeniu zapobiega. Nie jest ona ułudą. Nie oszukuje, bo stosowane w niej metody nie zmieniają ani na stałe, ani tak znacząco, by mówić o czymś nieodwracalnym czy sztucznym.
Medycyna estetyczna eksploatuje organizm w celu wydobycia z niego wszystkich naturalnych możliwości regenerujących i odmładzających. Nie musi już dzisiaj dochodzić do sytuacji, w której zadbanemu dzięki ćwiczeniom ciału oraz zdrowiu utrzymanemu m.in. przez właściwą dietę, towarzyszą będące piętnem czasu zmarszczki, zwiotczenia, odbarwienia skóry i inne zmiany. Nie ma też mowy o uszkadzaniu zdrowych tkanek czy wprowadzaniu trwałych zmianach, „tylko” po to, by lepiej wyglądać.
Medycyna estetyczna to medycyna piękna. Dlatego właśnie jest ostatnim etapem procesu świadomego dbania o zdrowie, sylwetkę i ciało. Stanowi ona dopełnienie obrazu wszystkich innych starań i zamyka je w pięknej ramie.
W następnym artykule przedstawimy najważniejsze różnice między medycyną estetyczną a chirurgią plastyczną, bowiem nierzadko uznaje się te pojęcia za synonimy.